Zaczęliśmy rozszerzać Majce dietę. Za tydzień skończy 6 miesięcy, więc już bez obaw może poznawać nowe smaki. Na pierwszy ogień poszła marchewka (pomarańczowe kupy;)), jabłuszko ( średnio smaczne, podane w siatkowym gryzaku smakuje lepiej niż z łyżeczki), zupka jarzynowa (pychota!). Mała nie ma żadnych wysypek, ale ostatnio troszkę rzadziej robi kupkę. Kupiliśmy z tej okazji śliwkę w słoiczku, która jest jak na razie jedzeniowym hitem. Tutaj taka moja mała uwaga - sprawdzajcie składy słoiczków. Każda dziecięca firma ma w swojej ofercie śliwkę dla niemowląt, ale składy są naprawdę różne. My zdecydowaliśmy się na bobowitę, w której jest 99,8 % suszonej śliwki.
Na początku podajemy jedzenie ze słoików. Ten najmniejszy starcza nam na 3 razy, więc nie ma sensu gotować jednej marchewki, przecierać itp. Jak Majka podrośnie i będzie zjadać większe porcje, będziemy gotować i mrozić. Nie rezygnujemy z metody BLW, ale czekamy aż dziecko będzie stabilnie siedzieć.
Nie zgadzam się z twierdzeniem, że BLW nie można łączyć z karmieniem łyżeczką. Małej pasuje jedzenienie zarówno z gryzaka, jak i z łyżeczki. Mamy przy tym niezłą zabawę i czerpiemy dużo przyjemności patrząc jak córa radzi sobie ze stałymi pokarmami.
 |
| Pierwsze jabłuszko |
| | |
| Pierwsza marchewka |
Po mince widać, że pierwsze posiłki jej smakują :D
OdpowiedzUsuńSłodka jest :))
OdpowiedzUsuńMy też Bobovitę jemy i co do kupek to pamiętam, że też rzadko były, ale potem wszystko wróciło do normy i są codziennie.
Jak puszcza bąki to wszystko ok. Gorzej jak będzie brzuszek bolał.
Tak już będzie, że po rozszerzeniu będą rzadko robione, będą zbite i Majka będzie się troszkę prężyć jak będzie je robić.
Może to nieprzyjemne co napisałam, ale chciałam uspokoić ;)
BLW nie stosuję, podaję jej kawałki własną ręką, jakoś ta metoda mi nie odpowiada.
my jemy wymiennie raz słoiki raz gotowane , próbujemy różnych firm, póki co smakuje wszystko z wyjątkiem risotto z pieczarkami :) a pomidorową uwielbia
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na Majki włosy! Są takie gęste, długie, super!
OdpowiedzUsuńUdanej przygody ze smakowaniem jedzonka Wam życzymy! :)